Gra światła i cienia


Przypadkowe spotkanie na drodze spowodowało serię zdjęć. Większość po bliższym obejrzeniu nadawała się tylko do kosza. Natomiast to, mimo że nie jest doskonałe (ten brak ostrości przy głowie), chciałabym Wam przedstawić.

Konie


Kocham konie i przy każdej nadarzającej się okazji robię im zdjęcia. W czasie tegorocznego urlopu udało mi się uchwycić te śliczne okazy - najbardziej podoba mi się ten maści taranowatej (biały w brązowe plamy), choć źrebaki też są śliczne. 

W przypadku tego zdjęcia pobawiłam się trochę programem do obróbki, żeby je postarzyć.

Na dobry początek...




Zdjęcie to udało mi się zrobić w zeszły roku. Dużo wtedy biegałam na działce za różnymi owadami. Dzięki dużej dawce szczęścia powstał ten egzemplarz, z którego jestem bardzo zadowolona :)

zBLOGowani.pl